poniedziałek, 17 lutego 2014

SIX

Siedziałam jeszcze chwilę w drewnianym domku przypatrując się mu ,a potem wyszłam z niego ,zamykając drzwi na klucz ,który został w zamku. Po krótkim spacerze znalazłam się w domu chłopaków. Nie wiedziałam czy wejść czy nie. Może ta dziewczyna nadal tam była ,a jakoś nie chciałam się z nią spotykać.
No i do tego Harry ,całowaliśmy się ,nie wiedziałam za bardzo co robić więc usiadłam na schodach przed domem ,włożyłam w uszy słuchawki i siedziałam czekając na to czy akcja jakoś się rozwinie i czy ktoś w końcu wyjdzie z domu zauważając ,że mnie nie ma. Nie zaznałam spokoju na długo ,bo po jakiś 10 minutach poczułam ,że ktoś wyjmuje słuchawki z moich uszu i kuca obok mnie. Był to Harry.
- Chodź ,uspokoiło się już. - powiedział po czym wstał i podciągnął mnie do góry razem ze sobą.
- Nie ma jej już? - zapytałam.
- Jest ,ale z Niallem w jego pokoju. - powiedział z grymasem na twarzy ,który po tym zdaniu wkradł się również i na moją twarz. Niall był już dla mnie skreślony ,trochę nas poniosło i tyle. Za to sprawa z pocałunkiem w domku nie została jeszcze wyjaśniona ,ale mogłam się domyślić ,że zaraz to nastąpi. I nie myliłam się ,Harry wszedł do domu ,a potem wspiął się po schodach dochodząc do drzwi od swojego pokoju i gestem ręki pokazał bym tam weszła. Nie sprzeciwiałam się i posłusznie weszłam po czym usiadłam na łóżku chłopaka zakładając nogę na nogę i wyczekująco na niego patrząc.
- To co stało się w domku bardzo mi się podobało. - powiedział ,a prawie zamruczał.
- Mnie też Harry. - powiedziałam nie owijając w bawełnę.
- Myślisz ,że będziemy mogli to kiedyś powtórzyć? - zapytał podchodząc do mnie powoli. Wstałam z łózka i zaczęłam iść w jego stronę w takim samym tępię co on. Gdy byliśmy już blisko zarzuciłam mu ręce na szyję i owinęłam swoje długie nogi wokół jego talii. Nie miał problemu z uniesieniem mnie ,bo był naprawdę bardzo dobrze zbudowanym facetem ,a ja nie byłam aż taka ciężka ,może wysoka ,ale nie ciężka. Splątani tak oddaliśmy się naszemu namiętnemu pocałunkowi zbliżając się z każdą chwilą do łóżka. Gdy zdałam sobię z tego sprawę spanikowałam nieco i przerwałam nasz pocałunek zeskakując z jego objęcia i stając na ziemi przed nim. Lustrował mnie wzrokiem z szerokim uśmiechem.
- Coś się stało? - zapytał.
- Niee ,niee po prostu to nie czas na takie rzeczy. - wykręciłam się.
- Jakie rzeczy? - zapytał rozbawiony.
- No wiesz... te rzeczy.
- Nie wiem ,powiedz mi o jakie rzeczy Ci chodzi. - kontynuował z tym samym wyrazem twarz.
- Dobrze wiesz i nie oszukuj. - powiedziałam zirytowana.
- Tylko ,że ja naprawdę nie wiem. - powiedział rozbawiony sytuacją.
- Nie będziemy uprawiać seksu Harry. - krzyknęłam ,a chłopak wybuchnął śmiechem.
- Co Cię tak śmieszy? - powiedziałam i wykrzywiłam usta.
- Ty.
- Ja?
- Tak Ty jesteś bardzo zabawna.
- A Ty podły. - powiedziałam zakładając ręce na piersi.
- Wcale tak nie uważasz. - powiedział chłopak przybliżając się do mnie.
- Uważam!
- Kłamczucha.
- Dupek.
- Cofnij to co powiedziałaś. - powiedział udając urażonego.
- Ani mi się śni.
- Cofnij. Ostrzegam.
- Pocałuj mnie w dupę. - powiedziałam przekomarzając się z nim.
- Z ogromną chęcią. Ale teraz? - zapytał unosząc jedną brew do góry. - Powiedziałaś ,że nie chcesz seksu. - dodał ,a w jego oczach widziałam mega rozbawienie tą całą grą słowną.
- Jesteś nieznośnym dużym dzieckiem. - powiedziałam.
- Jestem mężczyzną. - powiedział wydymając dolną wargę. Roześmiałam się na ten widok.
- Nie udowodnisz mi tego.
- Teraz to przegięłaś maleńka. - powiedział i zbliżył się do mnie ,ja chcąc uciec potknęłam się o łóżko i opadłam na nie plecami. Zaraz nade mną pojawił się roześmiany chłopak.
- Sama pakujesz mi się do łózka. - szepnął mi na ucho ,a ja starałam mu się wyrwać ,ale przygwoździł moje nadgarstki do materaca.
- Pocałuj mnie. - powiedziałam patrząc prosto w jego roześmiane oczy.
Nie musiałam na to długo czekać ,bo chłopak złączył nasze spragnione i rozgrzane usta w namiętnym pocałunku po raz trzeci tego dnia. Był w tym naprawdę dobry. Z trudnością łapałam oddech ,a moja klatka unosiła się niesamowicie szybko i w takim samym tępię opadała. Nagle poczułam rękę Harrego pod moją bluzką ,krążył łagodnie swoją dużą dłonią po moim brzuchu co wywołało u mnie mały chichot ,bo nie wiem czemu ,ale brzuch to był mój czuły punkt ,naprawdę łaskotało mnie to.
- Czemu się śmiejesz? - zapytał uśmiechnięty Harry.
- Łaskotki. - odpowiedziałam.
Harry pokiwał lekko głową po czym jednym zwinnym ruchem ściągnął górną część swoje garderoby. Widok zapierał dech w piersi. Na klatce miał dość spora ilość tatuaży. Fascynowały mnie dlatego pierwszym co zrobiłam było dotknięcie jego klatki piersiowej na której widniał obraz dwóch jaskółek zwróconych dziobami do siebie. Przejechałam po nich lekko dłonią po czym zaczęłam krążyć opuszkami palców po reszcie jego tatuaży. Chłopak przyglądał mi się i uśmiechał lekko.
- Podobają Ci się? - zapytał.
- Tak są naprawdę piękne. Pasują do Ciebie Harry. - powiedziałam nie odrywając wzroku od malowideł na jego umięśnionym ciele. Chłopak przerwał mi moje oględziny ,bo po chwili schylił się do mnie i zaczął całować moją szyję. Uśmiechnęłam się lekko pod nosem ,to bardzo mi się podobało ,był delikatny i czuły. Całowałam się już kiedyś z chłopakami ,ale oni byli raczej jak hieny ,które za wszelką cenę chciały wsadzić Ci swój jęzor do gardła i ściskać w ręku Twój tyłek. Gdy zszedł swoimi ustami w okolice dekoltu lekko jęknęłam.
- Nie wiem czy chce to teraz robić. - powiedziałam ,a on uniósł się nade mną przyglądając mi się uważnie.
- Rozumiem mała. - powiedział i pocałował mnie w czoło po czym upadł na materac zaraz obok mnie. Wykorzystałam chwilę i usiadłam na nim okrakiem kładąc swoje dłonie na jego torsie i spojrzałam mu prosto w oczy.
- To szaleństwo. - powiedziałam.
- O czym mówisz? - zapytał zdziwiony.
- No to ,że z Wami mieszkam ,a teraz leże w Tobą w łóżku. - powiedziałam zamykając oczy.
- Podoba mi się to.
- A mnie nie bardzo. Znamy się kilka dni.
- Czy to dla Ciebie przeszkoda? - zadał mi pytanie.
- Nie wiem ,niby nie ,jest mi z Wami dobrze ,ale dziwnie się czuję z jednej strony.
- Ej będzie fajnie ,Ty i pięciu fajnych facetów. - powiedział żartobliwie. - Każda o tym marzy. - dodał i zaczął się śmiać. Jego śmiech był zaraźliwy i zrobiłam to samo.
- Obiecujesz? - zapytałam.
- Tak ,zrobię wszystko żeby było Ci z nami dobrze.
- Lubię Cię Harry. - powiedziałam i schyliłam się by pocałować jego policzek.
- Ciebie też da się lubić. - odpowiedział drażniąc się ze mną.

5 komentarzy:

  1. Kiedy kolejny rozdział? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Agh, nie wiem jak opisac w slowach swoje odczucia przy czytaniu! Pozostaje mi chyba tylko czekać na nexta i liczyć na większą umiejętność wysławiania się :)
    @husaria1698

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest zajebiste. NEXT ❤❤

    OdpowiedzUsuń