wtorek, 11 lutego 2014

TWO

Rano obudziłam się w totalnie nieznajomym mi łóżku ,ale po kilku minutach myślenia ,przypomniało mi się co tutaj robię. Zabrał mnie tu Harry. Niechętnie wychodząc z ciepłego ,miękkiego łóżka ruszyłam w stronę kuchni ,stamtąd właśnie dochodziły mnie głosy chłopaków. Gdy weszłam tam zastałam uroczą piątkę i jakąś dziewczynę z bardzo pochmurną miną. Dziewczyna zauważając mnie podeszła do mnie i stanęła zaraz na przeciwko mnie mierząc mnie wzrokiem z góry do dołu. 
- Jestem Aria. - powiedziała zdegustowana ,i właśnie wtedy zajarzyłam ,że się nie polubimy. 
- Gaby. - odpowiedziałam krótko po czym ominęłam ją i usiadłam zaraz obok Nialla. Chłopak podniósł rękę i przybył mi piątkę ,obdarzając mnie swoim chłopięcym uśmiechem. Był naprawdę słodki. 
- Jak się spało? - zapytał mnie Zayn ,siedzący na przeciwko mnie. 
- Bardzo ,bardzo wygodnie. - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do niego. 
- Chyba nie masz zamiaru zostać tu za długo. - powiedziała brunetka. 
- Jeszcze nie wiem. - odpowiedziałam nie patrząc się na nią.
- Zostanie tutaj tyle ile chcę Aria. - powiedział Niall. - Mogę ją przenocować. - dodał i puścił mi oczko. 
- Nie bądź taki szybki Nialler. - powiedziałam śmiejąc się w głos. 
- Nialler? - zapytał zaskoczony ,ale widocznie ucieszony. 
- Mhm jakoś tak mi się powiedziało. Pasuje to do Ciebie ,jesteś naprawdę słodki. 
- Wolałbym być seksowny niż słodki ,ale jeżeli moja słodkość sprawia ,że Cię tak kręcę to pasuje mi to. - powiedział rozbawiony Niall ,łapiąc kolejny kęs swojego tosta. 
- Cześć wszystkim. - powiedział Harry wchodząc do kuchni w samych spodniach od dresu. I po co to robi. - pomyślałam. Chcę żebym dostała zawału ,albo napadu śliniawki. Był naprawdę gorący ,a ja naprawdę nienawidziłam jego dziewczyny. To jak na mnie patrzy... Nienawidziłam to za mało powiedziane. 
- Witaj kochanie. - powiedziała tym swoim słodkim udawanym głosem do Harrego i rzuciła mu się w ramiona ,lepiąc się do niego i śliniąc go po twarzy jakby była jakąś przyssawką ,albo pijawką ,czymkolwiek w tym rodzaju. Widocznie chciała coś udowodnić. Niall spojrzał się na mnie i wywrócił oczami tak by 'zakochana' parka tego nie widziała. Zaśmiałam się na co dziewczyna Harrego od razu zmierzyła mnie zabójczym spojrzeniem. Po tym jak zjadłam moje skromne śniadanie ,wstałam i umyłam mój talerz ,po czym ruszyłam w stronę pokoju w którym spałam. Zastałam tam Harrego z jego dziewczyną na łóżku mizdrzących się do siebie. Momentalnie zrobiło mi się głupio ,a nawet niedobrze patrząc na to jak go połykała... Bo tego nie można było nazwać całowaniem. 
- Ekhmm... Ja przepraszam nie wiedziałam ,że tu jesteście. - powiedziałam i odwróciłam się na pięcie by jak najszybciej wyjść z tego pokoju ,ale zatrzymał mnie jędzowaty głos Arii. 
- Nie stój ,już skończyliśmy z Harrym naszą grę wstępną ,potem zajmę się nim dokładniej. - powiedziała to i wstała z chłopaka ,po czym przeszła obok mnie trącając mnie ramieniem. Skrzywiłam się i głośno westchnęłam. Harry momentalnie to zauważył. 
- Widzę ,że się nie polubiłyście. - powiedział zrezygnowanym głosem. 
- Najwidoczniej. - odpowiedziałam i podeszłam do krzesła gdzie leżała moja skórzana kurtka ,wzięłam ją po czym założyłam na siebie i ruszyłam w stronę drzwi. Zanim je otworzyłam poczułam na swoim nadgarstku ,dłoń Harrego. Odwróciłam się niechętnie i spojrzałam na niego. 
- Gdzie idziesz? - zapytał zdezorientowany moim zachowaniem. 
- Szukać pracy ,chcę jak najszybciej znaleźć dla siebie pracę i mieszkanie. - powiedziałam. 
- Zawiozę Cię do miasta ,daj mi pięć minut. 
- Nie dzięki ,poprosiłam o to wcześniej Nialla. - odpowiedziałam i wyszłam za drzwi ,zamykając je i zostawiając tam samego Harrego. Ruszyłam po schodach i znowu znalazłam się w kuchni ,gdzie czekał na mnie już Niall ,cały uszykowany ,piękny i pachnący. Nie mogłam nic na to poradzić ,że gdy go tylko widzę na mojej twarzy pojawia się uśmiech ,chłopak jest bardzo pozytywnym człowiekiem i do tego przekonałam się wczoraj ,spędzając z nim krótką chwilę ,że ma też niesamowite poczucie humoru. 
- Gotowa? - zapytał ruszając śmiesznie brwiami. 
- Jasne ,prowadź mnie do swojego sprzętu. - powiedziałam co zabrzmiało dwuznacznie ,ale wiedziałam ,że mnie zrozumiał i nie wprowadzał mnie w jeszcze większe zakłopotanie. Ruszyłam za nim prosto do garażu ,gdzie po otworzeniu wielkich drzwi ujrzałam kilka samochodów i jeszcze więcej motocykli. Niall podszedł do bardzo dużego zielono czarnego ścigacza i usiadł na nim biorąc z tylniej części siedzenia kask i wskazując jednym gestem bym do niego podeszła. Posłuchałam blondyna i po chwili stałam już koło niego. Chłopak obrócił się w moją stronę i delikatnie odgarnął moje włosy do tyłu ,lekko muskając mój policzek. Uśmiechnęłam się na ten gest ,był bardzo delikatny. Chłopak ze skupieniem założył na moją głowę kask i zapiął mi go pod brodą. Uśmiechnął się i poklepał w kask ,podał rękę tak bym mogła bezpiecznie usiąść za nim i objąć go w talii. Przez obcisłą bluzkę poczułam jego mięśnie brzucha i uśmiechnęłam się sama do siebie po czym ułożyłam swoją głowę na jego plecach i odjechaliśmy w stronę miasta. Niall jechał bardzo ostrożnie ,nie omijając żadnych samochodów ,zupełnie inaczej niż Harry ,który nieźle dawał czadu i nie szczędził benzyny. Zastanawiałam się tylko po co blondynowi ścigacz skoro ,obchodzi się z nim tak jak wspomniałam. Po jakiś 20 minutach byliśmy już w centrum Londynu ,chłopak zszedł z motoru i podał mi rękę bym mogła bezpiecznie ustawić nogi na chodniku. Zdjął mój kask i złapał mnie za rękę ,co bardzo mnie zdziwiło. Poszliśmy w stronę kawiarni ,którą bardzo dobrze znałam ,gdy tam weszliśmy usiedliśmy przy stoliku zaraz koło okna ,tak by móc patrzeć na ludzi przechodzących obok. 
- Czemu jeździsz tak wolno? - zapytałam ,obserwując jego reakcje na moje pytanie. Chłopak uśmiechnął się szeroko i przeczesał dłonią swoją blond czuprynę. 
- Co? - zapytałam z szerokim uśmiechem ,nie wiedząc co kryję się za jego reakcją. 
- Wiesz jak ma się coś bardzo cennego za sobą to trzeba dbać o bezpieczeństwo tego cennego 'czegoś' - powiedział. 
- Ja jestem tym cennym czymś? - zapytałam śmiejąc się. Widać ,że chłopakowi się udzieliło ,bo zaczął się śmiać razem ze mną. 
- Tak Harry kazał mi na Ciebie bardzo uważać ,zresztą ja też nie wybaczyłbym sobie gdyby coś Ci się stało. - odpowiedział poważnie. Pokiwałam tylko głową. Kelnerka przyniosła nam wcześniej zamawianą kawę i pogrążyliśmy się w rozmowie. Zanim się zorientowaliśmy była już późna popołudniowa godzina. Wyszliśmy z lokalu i ruszyliśmy wąską uliczką. 
- Słyszałem ,że szukasz pracy. - powiedział chłopak. 
- W zasadzie tak po to tu przyjechałam. 
- Harry mi powiedział. - oznajmił chłopak. 
- Co jest z jego dziewczyną? - zapytałam ni stąd ni zowąd. Chłopak zaśmiał się głośno i kilka osób idących tą samą uliczką ,spojrzała się na niego wymownie. Blondyn raczej się tym nie przejął. 
- Nie lubisz jej prawda? - zapytał. W odpowiedzi kiwnęłam mu głową i uśmiechnęłam się pod nosem. 
- Też jej nie lubię ,ona po prostu czuję się zagrożona tym ,że taka piękna i młoda dziewczyna mieszka z nami ,a raczej z Harrym. - powiedział blondyn. 
- Nie ma powodu by tak się czuć. - powiedziałam kręcąc głową w niedowierzaniu. 
- Nie wiem jak Hazza może być z taką pustą dziewuchą ,zawsze imponowały mu inteligentne dziewczyny ,ale ona chyba jest tylko jego odskocznią od normalności. 
- A co złego jest w jego normalności? - zapytałam zdezorientowana jego odpowiedzią. 
- Mhm ,niedługo sama będziesz miała okazję się przekonać. - powiedział chłopak wzdychając i otwierając mi drzwi do małego sklepu z płytami. 

1 komentarz:

  1. Jej to jest extra! naprawdę :) nadrobiłam ostatni rozdział i ten i poprostu... brak mi słów...
    czytałam poprzednie opowiadanie i również było świetne dlatego było mi przykro kiedy usunęłaś części.. :/
    ale cieszę się że zaczęłaś nowe i że tego nie usuniesz :)
    Niall jest taki słodki i w dodatku jeździ na motorze awwww.... rozpłynęłam się <3
    Harry jest taki... brak mi słów i oby zainteresował się Gaby :)
    Mrs.Horan

    OdpowiedzUsuń